Logowanie Rejestracja

[A] Yu-Gi-Oh!

Jedno z najwspanialszych, anime, jakie ujrzało światło dzienne zawdzięczamy Kazuki Takahashiemu. Na jego podstawie powstała nawet bardzo popularna i równie wspaniała gra karciana, w której musimy pozbawić przeciwnika wszystkich punktów życia używając w tym celu różnego rodzaju kart potworów, pułapek i magii (ale chyba nie o tym miałem pisać?).

Abyśmy mogli zagłębić się w główny wątek musimy najpierw poznać historie świata, w którym rozgrywa się cała akcja Yu-Gi-Oh!. Na początek naszej historii przenosimy się do starożytnego Egiptu gdzie wszystko się zaczęło. W tamtych antycznych czasach, kiedy piramidy egipskie były bardzo młode faraonowie walczyli o władzę grając w grę o niesłychanej potędze mogącej zniszczy cały świat (może początek trochę kiczowaty, bo w większości anime walczy się o losy świata, ale poczekajcie aż przeczytacie wszystko do końca i sami się przekonacie, że to oryginalne anime) a była nią GRA CIENI. W tedy młody i ambitny faraon bojąc się o losy ludzkości uwięził ową moc w PUZZLACH MILENIJNYCH, dzięki czemu mógł nad nią panować. Skutkiem ujemnym poskromienia mocy było to, że jego dusza na zawsze miała zostać uwięziona w jednym z przedmiotów milenijnych (w sumie to nie tylko jego dusza, ale o tym sami się przekonacie) o nazwie milenijny pasjans w kształcie piramidy do góry nogami. Piramida następnie rozpadła się na kawałki i przez tysiące lat nikt nie mógł jej złożyć, aż w końcu trafiła w ręce młodego i nieśmiałego chłopca o imieniu Yugi Mutou, który dostał ją od swojego dziadka. Yugi po wielu trudach złożył ją w jedną całość i tym samym obudził drzemiącą w niej moc gry cieni. Na szczęście wraz z uwolnieniem złej mocy przywrócił do istnienia duszę faraona o nazwie Yami Yugi (jap. yami - mroczny). Od tego momentu za każdym razem, kiedy chłopiec znajduję się w opałach lub ma stanąć do pojedynku karcianego nad jego ciałem przejmuje władze faraon (rzecz jasna za pozwoleniem Yugieo) i mu pomaga.
Wracając jednak do fabuły to właśnie w momencie złożenia przez Yugiego milenijnego pasjansa zaczynają się jego wszystkie problemy i zarazem wspaniałe przygody. Wraz ze swoimi przyjaciółmi: Joeyem Wheelerem, Tristanem Taylorem. Téa'om Gardnem oraz po części Seto Kaibom musi powstrzymać ciemne moce przed użyciem potęgi wszystkich milenijnych przedmiotów oraz trzech legendarnych kart egipskich bogów: Silfer The Sky Dragon, Obelisk The Tormentor i The Winger Dragon Of Ra. Dzięki kolejnym sezonom Yu-Gi-Oh! zbliżamy się również do poznania całej tajemniczej historii Yami Yugiego (dokładnie jak by była układanką) co prowadzi nas również do kulminacyjnego finału walki dobra ze złem.

Grafika tego anime może na samym początku nie urzeka, ale jak ewoluował człowiek tak i ona ewoluuje. Im dłużej się ciągnie cała seria kreska jest tym lepiej dopracowana i szczegółowa. Wszystkie potwory, postacie i krajobrazy wykonane są wprost przecudnie, aż do tego stopnia, że po pewnym czasie można poczuć jakby się było jednym z bohaterów. Muzyce też nie można nic zarzucić- w pada w ucho i to właśnie się liczy.

Widać gołym okiem, że jest to jedno z najdłuższych anime, jakie powstało w historii świata mangi i anime, a jego kontynuacja dalej się ciągnie (o tym jednak w innym artykule). Świadczy to o tym, że wciąż ma nowych fanów i to całkowita prawda. Yu-Gi-Oh! jest historią familijna i przed telewizorem może usiąść cała rodzina, aby go podziwiać. Pojedynki karciane są wciągające i bardzo ładne. Ile to ja czasu czekałem, aby móc obejrzeć kolejny odcinek i dowiedzieć się, co stanie się z naszymi bohaterami. Cóż mam więcej do powiedzenia- Zbierajcie się do oglądania!




Twoja ocena: Zaloguj się aby ocenić

🤮 0
👎 0
😐 0
👍 0
😍 0
-%
-%
poldek890 Naczelny
3007

Tagi: Brak tagów

Napisz komentarz

Zaloguj się aby odpowiedzieć.

Komentarze (5)

Dawniej jak byłem jeszcze w Polsce oglądałem z kumplem i nawet zbieraliśmy te karty :D Teraz za stary jestem na zbieranie kart (13 lat xD).

oglądałem i nie rozumiem jak bohaterowie mogli tak przeżywać karciankę (podniecali się jak by walczyli o losy świata grając zwykłą partyjkę)

Hehe ogladalem nawet spox :D

Oglądałem pare .

oglądałem do battle city rules final