[A] Yu-Gi-Oh! Gx

Może nie jest to już to samo, co ta dobra i stara poprzednia seria, ale nowa prawie we wszystkim ją dogania.
Akcja tego anime obsadzona jest parę lat po ostatnich wydarzeniach w Yu-Gi-Oh! Kiedy już nasi wszyscy starzy bohaterzy są dorośli a na arenie pojedynków potworów wkraczają zupełnie nowi, młodzi i nie mniej utalentowani gracze. Gra pojedynek potworów stała się przez ten czas popularna na całym świecie właśnie dzięki Yugiemu i Kaibie aż do tego stopnia, że nawet zaczęły powstawać specjalne uczące w nią grać szkoły. Jedną właśnie z takich szkół jest Duel Academy założona przez Seto Kaibe. To właśnie w niej ma miejsce większość wydarzeń, które są początkiem nowych przygód. Ogólnie szkoła ta podzielona jest na trzy domy: Obelisk Blue (należą do niego uczniowie starszych klas, których reprezentowany przez nich poziom jest bardzo wysoki), Ra Yellow ( należą do niej uczniowie już od pierwszej klasy, którzy pokażą, że umieją się dobrze pojedynkować i zdali dobrze egzamin pisemny) oraz Slifer Red (trafia tam reszta uczniów, która nie uzyskała odpowiednio wysokiej ilości punktów na testach) gdzie od uczniów zależy, w którym domu się znajdą w danym roku szkolnym. Ale idąc dalej zajmy się teraz wątkiem tego anime.
Głównym bohaterem jest młody, pełny życia, roztrzepany i zawsze optymistyczny chłopak o imieniu Jaden Yuki. Poznajemy go w dość dziwnych okolicznościach, ponieważ widzimy jak pędzi na zaliczenie testu z pojedynków potworów, aby dostać się do Dubel Academy i po drodze wpada przez przypadek na naszego dobrego znajomego, Yugiego, który daje mu kartę, Winged Kuriboh. Jeden od samego początku przejawia ogromne zdolności do pojedynkowania się, co niestety nie przekłada się na jego zdolności do zaliczania z tego testów. Kiedy trafia do szkoły zdobywa sobie, co chwila nowych przyjaciół i wrogów. Przez cały czas uczęszczania do szkoły musi się niestety mierzyć nie tylko z problemami szkolnymi, ale także zwalczać tych złych graczy, aby przy użyciu czarnej magii lub najnowszej technologii (albo jednego i drugiego) nie obudzili znowu mrocznej potęgi gry cieni. W swojej karierze musi się zmierzyć z takimi organizacjami jak Shadow Riders, Society of Light czy Martin Empire, ale na szczęście pomagają mu w tym jego przyjaciele: Alexis Rhodes, Syrus Truesdale, Chazz Princeton ( na początku jeden z jego wrogów) itp. Niestety widać, że autorzy tego anime wymyślają już wątek na przymus (co nie oznacza, że jest zły), ale kolejne odcinki są chyba dla nich mordęgą.
Odnosząc się do grafiki w tym anime - nie można tu nic zarzucić, ponieważ kreska jest świetna ( No chyba, że ktoś ogląda je przez neta w niezbyt dobrej jakości). To samo można powiedzieć o muzyka, której niestety nie uświadczymy jakoś w ogromnych ilościach.
Podsumowując anime jest warte obejrzenia, chociaż ze względu na stare dobre czasy. Prezentuje się ładnie, co jest wielkim plusem, ale niektórych może odstraszyć właśnie wymyślana fabuła. Jak na razie Polacy mogą sobie tylko poważyć, aby je obejrzeć, więc Ci, co mają neta niech je obejrzą i sami stwierdzą czy warto to tracić czas. Cóż, jeśli chodzi oto jak się zakończyło to nie wiem, bo anime dalej trwa a odcinki się pojawiają jak grzyby po deszczu.




Tagi: Brak tagów