Logowanie Rejestracja

Tygrysia maska

Tygrysia Maska była pierwszym anime, dzięki któremu zacząłem się interesować japońską popkulturą. Emitowana od lat 90 na Polonii 1 aż po dziś dzień zdobywa sobie coraz więcej zwolenników wśród polskiej widowni.

Anime to opowiada o młodym mężczyźnie-Naoto Date, który walczy w tajemnicy przed wszystkimi na ringu jako zapaśnik o imieniu Tygrysia Maska. Naoto od urodzenia był sierotą i wszystkim próbował udowodni, jaki jest samodzielny. Na jego nieszczęście a może i szczęście( sami musicie to ocenić ) zainteresowała się nim przez to organizacja o wdzięcznej nazwie Jaskinia Tygrysa, która szkoliła przyszłych zapaśników i uczyła jak wygrywać za wszelką cenę. Wszyscy jej podopieczni słynęli z nieczystej i brutalnej walki przynoszącej im bardzo złą opinię. Tygrys napotkał jednak na swojej drodze wspaniałych ludzi takich jak Giant Baba (swojego przyszłego mentora), Ruriko Wakatsuki (wychowawczynię domu dziecka, w której się podkochuje, ale wstydzi się to okazać) oraz Kentaro Takaoka (chłopiec-sierota, który Naoto przypomina jego samego, kiedy był mały i jednocześnie największy fan Tygrysiej Maski) i pod ich wpływem zaczął walczyć fair. Spowodowało to, że uciekł z Jaskini, co było równomierne z wydanie na siebie wyroku śmierci. Wykonawcą egzekucji miał być tajemniczy Pan X rekrutujący zapaśników, którzy mieli pozbyć się naszego bohatera. Mimo wielu zwycięstw Tygrysa nad Jaskinią, ta w ogóle nie chce słyszeć o porażce i wysyła nowych przeciwników przeciwko niemu. Główny wątek przeplata się też z momentami, w których Naoto niesie pomoc różnym napotkanym przez siebie osobą (a to komuś da trochę kasy dzięki wygraniu jakiegoś pojedynku, a to kimś się zaopiekuje i wyśle do odpowiedniego domu dziecka). Ale czy Naoto'wi uda się pokonać Jaskinie Tygrysa, jak to zrobi i kto mu w tym pomoże musicie przekonać się sami oglądając to anime?

Grafika jak na ówczesne czasy nie jest może szczytem doskonałości, ale nie można jej zaliczyć do najgorszej. Co odnosi się do muzyki to nie występują ona zbyt często, a jeśli nawet się pojawi ( nie wliczając openingu) to na pewno nie zachwyca ucha.

Moim zdaniem Tygrysia Maska jak na swój wiek nieźle się trzyma i jeszcze wielu może zaciągnąć przed odbiorniki telewizorów. Choć może już w swoich czasach nie błyszczała kreską i muzyką to jest w niej coś, czego brakuje niektórym dzisiejszym podobnym serią anime. Polecam ją jednak ze względu na brutalność walk, jakie w niej występują nie, co starszemu gronowi widzów.



Twoja ocena: Zaloguj się aby ocenić

🤮 0
👎 0
😐 0
👍 0
😍 0
-%
-%
poldek890 Naczelny
3946

Tagi: Brak tagów

Napisz komentarz

Zaloguj się aby odpowiedzieć.

Komentarze (2)

Akai Redaktor
Anime z tego co pamietam dosć ciekawe jak na czasy kiedy je ogladałem (jakieś 10lat temu) ale teraz to raczej ciezko by było zaciagnac młodych do oglądania Tygrysiej Maski ponieważ kreska może ich niestety odpychać a wiadomo, że wiele dzieciaków lubi dziś "słitaśne" rzeczy...

jako dziecko oglądałem to anime ale mojej mamie nie spodobała się przemoc tak często tam praktykowana (ale mnie od TV nikt nie dał rady odciągnąć :) wtedy tylko Daimos był lepszy