"Shaman King" opowiada o przygodach chłopaka, któremu na imię Yoh Asakura. Jest on potomkiem klanu szamanów o nazwisku Asakura. Zamierza on zostać Królem Szamanów, aby wieść leniwe życie. Na pewnym cmentarzu poznaje ducha samuraja imieniem Amidamaru. Po doprowadzeniu ducha samuraja do spotkania z duchem swego dawnego przyjaciela Amidamaru zostaje duchem Yoh. Razem postanawiają wziąć udział w turnieju walk szamanów, który odbywa się raz na 500 lat po to aby wyłonić Króla szamanów, który będzie miał władzę nad świętymi duchami. Oznacz to, że zwycięzca będzie mógł zrobić ze światem co zechce. Będzie miał on władzę nad wszystkim. W trakcie turnieju oraz podróży do miejsc walki Yoh napotyka wielu innych Szamanów, którzy po pokonaniu zostają jego przyjaciółmi. Napotyka on również chłopaka o imieniu Hao, który chce wygrać turniej, aby zdobyć władzę nad światem. Jak się później okazuje jest on reinkarnacją szamana z przed 500 lat o takim samym imieniu i zarazem bratem bliźniakiem Yoh. W trakcie swojej podróży do kolejnych miejsc walki bohaterowie napotkają innych szamanów, z którymi będą musieli walczyć jak na przykład Ren. Tutaj niestety zostaje zastosowany utarty do bólu schemat z Dragon Ball, czyli po pokonaniu wrogi wojownik zostaje przyjacielem Yoh. Taki zabieg powoduje, że z czasem Anime staje się przewidywalne i trochę nudne. Na szczęście ubarwia to ciekawy humor. Miny bohaterów ich gestykulacja i kłótnie potrafią rozbawić. Zwłaszcza Horo Horo jeden z kumpli Asakury. Od strony graficznej "Shaman King" prezentuje się dobrze. Widać, że jest nowym Anime. Postacie nie są tak kanciaste jak w starszych tytułach. Również inne drugoplanowe rzeczy jak przyroda wykonane są na dobrym poziomie. Muzyka moim zdaniem jest trochę dziecinna i blada. Utwory niczym się nie wyróżniają. Od połowy Anime ma nowy oppening i ending, które są lepsze niż pierwsze, ale wciąż ścieżce muzycznej sporo brakuje zwłaszcza w trakcie gdzie muzyka leci jako podkład.
Walk jest dosyć sporo. Są one efektowne, jednak drażni mnie jeden szczegół. Yoh walczy Harusame czyli dawną kataną Amidamaru wykutą przez jego przyjaciela Mosuke. Miecz się świeci leci z niego ogień i są efektowne strzały promieniami. Wszystko jest tylko nie ma solidnego cięcia po, którym uleciałoby z przeciwnika trochę krwi. Nie jestem fanem zbytniego okrucieństwa, ale jeśli bohater walczy mieczem to trochę krwi nie zaszkodzi. Same efekty specjalne podczas walk też nie są niczym specjalnym. Do gustu przypadło mi tylko Golden choouka zangai Rena i lodowy atak Horo Horo. Reszta ataków nie jest zbyt ciekawa.
Same walki odgrywają jakby drugoplanową role. Widać, że ten serial jest raczej dla młodszych widzów i ma za zadanie rozbawić niż wzbudzić wielkie emocje.
Podsumowując. Pomimo kilku wad "Szaman King" jest całkiem miłym Anime na wolną chwilę. Ma przyjemne postacie i fajny humor. Sama fabuła walk szamanów też jest ciekawa. W prawdzie częściowo zmarnowana przez oklepane schematy, ale nie jest źle. Jeżeli szukasz przyjemnego Anime z humorem, które Cię odpręży, to "Shaman King" jest dla Ciebie odpowiedni. Jeżeli jednak na humor i lekkość przedkładasz emocjonujące walki i ciekawą skomplikowaną fabułę, to lepiej odpuść sobie przygody Asakury.
Moja ocena 6/10 gdyż bardzo spodobał mi się humor i przyjemny klimat tego Anime
anime fajne i przyjemne ale na tym koniec, miałem wrażenie że to takie połączenie Dragon Ball i Beyblade (większość patentów zerżniętych z tych Anime) dlatego jak coś nie jest oryginalne to nie może być genialne (fabuła przewidywalna, postaci choć fajne często przypominały mi kogoś z innycgh anime np ten gościu z włócznią i mieczem swojej rodziny to wykapany Vegeta)
po mimo to że dubbing w języku polskim jest beznadziejny to samo anime jest w miarę dobre-choć razi mnie to że jest liniowe i jak wspomniał autor artykułu nie ma krwi
oglądnołem i uważam że widziałem gorsze anime najbardziej w tym podobało misie ostatnia walka yo z zickiem jak na w tym stylu anime to nawet wymiatało (tylko ostatnia walka)
Anime oglądałem i muszę przyznać, że mi się podobało a nawet posunę się do stwierdzenia (niektórzy mnie zabiją), że dubbing też był dobry. Sam pomysł o historii o szamanach był moim zdaniem strzałem w dziesiątkę.
Nie zdziwiło by mnie gdyby w przyszłości miało powstać jeszcze parę podobnych serii ale rzecz jasna w całkowicie innych realiach świata, bo przedłużenie tej serii by mogło zepsuć jej całą atmosferę.
Odnośnie recenzji to nawet ładnie napisana, zawiera wszystkie przemyślenia i spostrzeżenia jakie grochu chciał napisać o Shaman King.
Oglądałem to anime, choć muszę przyznać, że jedynie w polskiej wersji...Mimo to, podobała mi się. Fabuła ciekawa, spora dawka humoru, walki też całkiem ciekawe.
Recenzja fajna, ale coś mi sie zdaje, że bardziej chciałeś odsunąć od tego tytułu xD
Pozdrawiam.
To jest świetne :D to pierwsza taka "bajka" w której polubiłem głowną postać ;D Shaman king to najlepsza "bajka" jaka kiedykolwiek oglądałem i właśnie ściągam wszystkie odcinki [jupi]
POZDRO DLA WSZYSTKICH FANÓW SHAMAN KING :D
Mi udało się obejrzeć kilka odcinków (kiedy ustawiałam napisy) ale mam nadzieję że niedugo uda mi się obejrzeć całe. Faktycznie jest to trochę dzecinne ale napewno warte poświęcenia mu uwagi stwierdzam to już po obejrzeniu małej liczyby odcinków ale jestem co do tego pewna. Polecam :D
Mi się Shaman king podoba. I nieuważam, żeby był nudny, pamiętam, że niektóre odcinki nie wiedzieć dlaczego intygowały mnie, zaciekawiły i trzymały w napieciu... może faktycznie to anime jest "grzeczniutkie" i "milutkie" ale ma coś w siebie (przynajmniej jeśli idzie o wesrje orygilaną). Co do muzyki moim zdaniem jest ona całkiem dobrze dobrana, podreśla klimat (i znowu nie mówie o wesrji Jetix, bo tam oczywiscie wszytko zmienili) A co do krwi..orgilane się pojawiła:> co prawda w jednym odcinku (chyba 60, ale była) tylko w polsiej wersji oczywiście musieli to wymazać 8)
Ja szczerze mówiąc to Shaman Kinga znam z polskiej telewizji Jetix i jest taki sobie. Nigdy też nie zastanawiałam się nad ściągnięciem go z neta. Moim zdaniem jest to taka sobie bajeczka z niezłym humorkiem.
Hmm... oglądałam parę odcinków Shaman King... średnio mnie wciągnęło. Chociaż faktycznie te miny są niezłe :D Jeśli już oglądać to przynajmniej w oryginalnej wersji językowej z napisami. Polski dubbing - muszę to niestety przyznać - jest beznadziejny. No i niestety bardziej zniechęca niż zachęca do obejrzenia Shaman King. Ale może warto spróbować się tym zainteresować?
Mi sie recenzja i shaman king podobaja. Chociaz nie wiem czy Yoh zabil Zika no ale coz. No bo niby zabil ale nic nie bylo pokazane nie wiem wiec co sie stalo. A moze beda nastepne odcinki bo w ostatnim tam zawiesili ten turniej a potem ta cala gwiazda przeleciala wiec. Fajnie jak by byly next odcinki.
Pozdro
Ja się zgodze z Emu. Rówież wole Db, Slayers , Dr. Slump itp. Szkoda że nikt nie zamieściłrecki Saint Seiya. Ale odbiegłem od tematu. W moim słowniku Anime - jest to fil animowany który mi się podobał. Dla mnie Shaman King jest tylko bajką...
Recenzja napisana bardzo dobrze jezeli chodzi o styl. Mysle ze raczej zacheca czytelnika do jego obejrzenia. Nie ogladalam nigdy SK ale jesli chodzi o oklepane schematy o ktorych wspominasz w recenzji to niestety jest to spory minus dla tego anime. Mysle jednak, ze mimo schematu zawssze jest sporo nowosci i trzeba na to patrzec od tej dobrej strony. Chyba nie mam co krytykowac bo tresc mi sie ogolnie podoba, pisz tak dalej to bedzie dobrze :D Aa i oczywiscie dobrze ze nie brakuje w niej humoru bo jak dla mnie to wazny punkt xD
