[A] Elfen Lied

Diclonius'y są to ludzie zmutowani przez pewien tajemniczy wirus, charakterystyczną cechą ich wyglądu fizycznego są wyrostki kostne na czaszce, przypominające rogi. Lecz to nie jest najbardziej interesująca cecha powstała przez ten defekt genetyczny, a są nią wektory... Hmm teraz pewnie zastanawiacie się, "co to do cholery są te wektory", ano mianowicie są to niewidzialne ramiona wychodzące z okolic kręgosłupa (tu jest pewna nieścisłość miedzy anime a mangą, w mandze wektory nie mają żadnego kontaktu z ciałem dicloniusa i są jakby sterowane siłą woli) Wektory nie rzadko mają zasięg po kilka metrów i jest ich duża ilość (na ogół powyżej 4), potrafią używać ich z ogromną szybkością i siłą, a za ich pomocą szatkować ciała ludzi, rzucać przedmiotami z ogromną siłą, a nawet w przypadku dobrego posługiwania się nimi łapać kule z pistoletów maszynowych. To było właśnie czynnikiem, który zdecydował że ludzie zaczęli zabijać dzieci zarażone wirusem jak są małe, a niewielką część odizolować do badań w pewnym laboratorium ulokowanym na bezludnej wyspie z dala od cywilizacji i tu właśnie zaczęła się cała historia...
Akcję zaczynamy obserwować w momencie gdy około osiemnastoletnia dziewczyna (w sumie to już kobieta) w stalowej masce wykańcza dwóch strażników w brutalny sposób tnąc na drobne kawałki ich ciała, i rozpoczyna dalszą rzeź. Jest to Lucy która stara się za wszelką cenne uciec z miejsca w którym ją więziono i przeprowadzano na niej badania. Używając wektorów nie oszczędza po drodze nikogo ostatecznie dociera do wyjścia, lecz tuż przed skokiem, dyrektor ośrodka wydaje snajperowi rozkaz strzału z broni przeciwpancernej w celu wyeliminowania Lucy, niefortunnie trafia w stalową maskę, nie zabijając jej, młoda kobieta spada z klifu do morza... W tym samym czasie do swojej dawno niewidzianej kuzynki Yuki mieszkającej w Kamakurze przyjeżdza Kouta który ma zamiar zamieszkać i studiować w Kamakurze, jako miejsce zamieszkania dostaje stary zajazd należący do rodziny Yuki. Gdy zawędrowali wspólnie na plaży zauważyli dziewczynę wyłaniającą się z wody, lecz po obrażeniach spowodowanych strzałem w głowę z chłodnej i sadystycznej Lucy zamieniła się w bezbronną i kompletnie łagodną osobę, jedynym słowem które wymawia to Nyu, Kouta i Yuki postanawiają zaopiekować się bezbronną dziewczyną. Nie wiedzieli oczywiście, że naukowcy mają ochotę szybko odzyskać swój obiekt badań i wysyłają już oddział żołnierzy mający pojmać Lucy...
Anime od strony technicznej jest wykonane solidnie, graficznie nie można go porównać do Death Note, ale to też wina tego, że w anime nie można było za dużo w stylu rysowania zmieniać w stosunku do mangi... Ale mimo kliku niedociągnięć grafików, całość i tak stoi na wysokim poziomie. Ale za to muzyka to zupełnie osobna historia, jest ona lepiej niż rewelacyjna, mroczna, wspaniale oddająca klimat tego co dzieje sie na ekranie, a opening czyli bardzo mroczna, śpiewana chóralnie pieśń po łacinie istny majstersztyk!! Dawno nie słyszałem tak nastrojowego soundtracku w anime !!! W "Elfen Lied" podobnie jak w "Death Note" dobra oprawa audio-wizualna jest tylko przystawką do dania głównego jakim jest FABUŁA!!! I KLIMAT!!!, Fabuła jest całkowicie nieliniowa, ma wiele zwrotów, a poznawanie przeszłości głównych bohaterów jest doprawdy fascynująca. Dla niektórych osób to anime może być za "ciężkie" w odbiorze mianowicie chodzi tu o nagość i przemoc zaimpletowną w serii (przez niektórych jest uważana za najbardziej brutalne anime w historii). Elfia Pieśń opowiada historie z olbrzymią dawką emocjonalnego przesłania "jak trudno być innym" i być przez to prześladowanym, jak nie stać sie oprawcą gdy było się tak strasznie traktowanym przez innych, to wszystko znajdziecie właśnie TU, podane razem z dużą ilością akcji !! Opowieść ta wzrusza bo wplata się w nią również istne Love Story oczywiście między kim to nie wyjawię, chcecie wiedzieć to obejrzyjcie.
Słowem podsumowania polecam szczególnie tym którzy lubią głębokie historie, które niosą ze sobą przesłanie i zmuszają do zastanowienia się nad problemem przedstawionym w anime. Polecam też ze względu na nie banalną i nie liniową fabułę, która potrafi całkowicie zaskoczyć widza. Muszę też zaznaczyć, że lepiej żeby oglądali to ludzie co najmniej od 14 roku życia ze względu na sporą ilość krwi, przemocy i kilka podtekstów erotycznych. JESZCZE RAZ POLECAM!! Dla mnie 10/10 !!!




Tagi: Brak tagów