Języki obce

Jako, że bez znajomości przynajmniej dwóch języków: Angielskiego i Twojego ojczystego - w naszym przypadku Polskiego, nie można sobie w życiu poradzić postanowiłem założyć temat właśnie o językach.
Co wakacje jeżdżę za granice odkąd pamiętam i widzę niezbity dowód na to, że znajomość języków obcych jest potrzebna, moja mama, która z angielskiego ni w ząb, z rosyjskiego także, mimo iż miała go w szkole (nie ma głowy do nauki języków?:D) za granicą miała straszne problemy by się porozumieć, nie mogła zrobić sama zakupów, więc gdy jeszcze ja i moja starsza (na szczęście jedyna XD) siostra byliśmy mali to mama za granicą czuła się bardzo nieswojo, gdy chciała coś kupić na usta cisnęły się jej polskie słowa i do tego dzika gestykulacja (ahh, te śmiejące się spojrzenia przechodniów i ten wstyd który wtedy przeżyłem.. XD) to było wręcz upokarzające dla mnie :D Taki mały Stasio, słit bejbi, udaje, że nie zna tej kobiety, wszystko ratował tata, który zna angielski prawie perfekcyjnie (kilka lat w usa D: ) To mnie zmotywowało by się uczyć angielskiego, teraz już nie ma takiego problemu, jak na swój wiek to angola znam dobrze i potrafię się w tym języku komunikować więc już nie 'świeciłem oczami' gdy mama szła na zakupy tylko jej pomagałem, podobnie moja siostra (tata stał się niepotrzebny?! ;_;) Teraz nie żałuję, że przez podstawówkę miałem dodatkowe lekcje angielskiego, nawet gdy nie jadę za granicę, a siedzę w domu przy komputerze to nie mam problemu z porozumiewaniem się w grach, obsługą programów itp Oprócz angielskiego 'podlizałem' trochę hiszpańskiego, węgierskiego, chorwackiego(nie znając 2 ostatnich języków rozumiem co mówią w 50%) włoskiego i francuskiego więc potrafię kogoś pozdrowić w tych językach, jednak znajomości z krajowcami bardziej nauczyły mnie jak kogoś obrazić, ale to szczegół, to też się przyda D:
To co mnie zastanawia to poziom angielskiego wśród rodaków, rozumiem, że ktoś starszy tak jak moja mama, że nie miała warunków by uczyć się angola nie rozumie nic i nie potrafi gadać w tym języku, ale żeby młodzi ludzie?! Dobrym przykładem jest mój nick, który wymawia się 'vejder' mimo to masa ludzi na tsie, w csie w grach z użyciem mikrofonu mówi 'ej wader', najczęściej są to głosy osób w przedziale 7-15lat :O No, ale to można wybaczyć bardziej żenuje mnie zachowanie Polaków w grach, gdzie są różne narodowości online, np. netsoccer, w którego jeszcze niedawno grałem, dobijało mnie to, że ludzie pisali do osób zza granicy po polsku, na oficjalnym forum tejże gry wszyscy się z tego śmieją, a zaglądają tam głównie gracze spoza Polski. Czasem jakiś polski gracz napisze coś po angielsku ale wygląda to gorzej niż tłumaczenie przez translator :O Obecnie uczymy się języków w szkole za DARMO i nie potrafimy tego wykorzystać?! A każdy chce spieprzyć za granicę po większe zarobki, lawl?! Bez angola ani rusz :O Dla mnie jako Polaka czytanie wpisów typu 'I ARE LOOKING TEAM', to po prostu wstyd.
A, zapomniałem dodać, mimo iż mam w szkole niemiecki i byłem w Niemczech to za nic nie mogę się nauczyć ich języka :P
Uważam znajomość języków obcych za coś co powinno być postawione na równi ze znajomością matematyki, języka ojczystego i historii.
pzdr

Odpowiedz w temacie: